Archiwum

Archive for the ‘finanse osobiste’ Category

Doradca finansowy nie zastąpi Twojej wiedzy

28 kwietnia, 2012 Dodaj komentarz
Autorem artykułu jest Tomasz Bar

Firmy doradztwa finansowego jak Expander, Open Finance czy Xelion pomagają swoim klientom w zaciągnięciu kredytu lub korzystnym ulokowaniu oszczędności. To ich rola i wypełniają ją dobrze. Czy jednak zaspokajają w pełni potrzeby wszystkich?

Najważniejszy jest człowiek

Nie zależnie od tego, do której firmy doradztwa finansowego się udamy, nasze zadowolenie w dużym stopniu zależy od tego jak zostaniemy obsłużeni. Profesjonalna obsługa skłania klientów do polecania firmy znajomym. Co ciekawe, doradca dzięki swojemu profesjonalnemu podejściu i wczuciu się w potrzeby klienta może nas przekonać do swojej oferty, która po dokładnym porównaniu z konkurencją może okazać się nieco mniej korzystna. To potwierdza jak wiele zależy od czynnika ludzkiego.

Zasada ograniczonego zaufania

Doradca może nam pomóc, ale najlepiej poczujemy się mając własną wiedzę finansową. Dzięki niej możemy często dokonać takiego samego, a nawet lepszego wyboru. Jeśli komuś zaufasz, nie zawsze wyjdziesz na swoje. Nie sugeruję w żadnym razie, że doradca Cię oszuka. On zwyczajnie wykonuje swoją pracę. Może mu się nie chcieć wybierać spośród kilkunastu ofert banków. Idzie na skróty. Wszak to nie jego pieniądze, tylko Twoje. Oczywistym jest, że liczą się warunki kredytu a nie ładny uśmiech pani doradcy.

Firmy doradztwa finansowego służą za źródło cennych, szczegółowych informacji, które mogą mieć decydujące znaczenie dla naszego wyboru, a dotyczą np. obniżki prowizji, promocji oprocentowania, możliwości prolongaty spłat na 3 miesiące od przyznania kredytu itp.

Sam spotkałem się nieraz z niezbyt dużą wiedzą i kompetencją pracowników instytucji finansowych, więc wiem co piszę. Oni nie lubią jak ktoś zadaje zbyt dużo pytań, a jak już wie więcej od nich i potrafi wprawić ich w zakłopotanie, wtedy łatwo wpadają w irytację.

Trzeba lubić swoją pracę i mieć powołanie do tego co się robi. Nie każdy może być dentystą czy mechanikiem. Nie każdy powinien być doradcą finansowym. Jeden wykonuje minimum obowiązków, drugi wczuwa się w potrzeby klienta i stara możliwie najlepiej pomóc. Nigdy nie wiadomo na kogo trafisz. Jeśli ktoś został doradcą zwabiony wizją wysokich zarobków, a nie czuje swojej pracy, nie wróżę mu sukcesów. O losie klientów nawet nie wspomnę.

Rośnie zakres usług doradczych

W pierwszych latach działalności firmy doradztwa finansowego były kojarzone z pomocą w zaciągnięciu kredytu, najczęściej mieszkaniowego. Klient zamiast chodzić od banku do banku mógł zdać się na pomoc doradcy, który w jednym miejscu przedstawiał mu kilka ofert.

Obecnie zakres usług znacznie się rozszerzył i obejmuje nie tylko pomoc w zaciągnięciu kredytu, ale również doradztwo w zainwestowaniu oszczędności. Oprócz kredytów mieszkaniowych dostępne są: gotówkowe, refinansowe, konsolidacyjne. Firmy doradztwa oferują również fundusze inwestycyjne zarówno krajowe jak i liderów światowych jak Franklin Templeton i Merrill Lynch.
U doradcy można zakupić polisę ubezpieczeniową lub założyć tradycyjne konto osobiste (Xelion). Powstają również produkty z własną nazwą, np. typu karta kredytowa Visa Expander.

Xelion, Noble Bank swoją ofertę kierują do bardziej zamożnych osób (aby stać się ich klientem trzeba mieć 100 000 zł oszczędności) i proponują plany zarządzania finansami oparte na kilku produktach oszczędnościowo – inwestycyjnych.

Niezależność – czy aby na pewno

Hasłem reklamowym firm doradztwa finansowego jest niezależność. Jeśli jednak kilka firm powołuje się na te same hasła, a poznamy bliżej ich powiązania kapitałowe, to niezależność finansowa w pełnym tego słowa znaczeniu traci na wartości. Wyróżnik, który jest kojarzony z danym produktem lub usługą trafia do pamięci klientów przez lata. Kto z nas nie zna skojarzeń typu: Volvo to bezpieczeństwo, Toyota -niezawodność, BMW – radość z jazdy. Dziś odebranie Volvo statusu samochodu super bezpiecznego jest praktycznie niemożliwe, ale czy to znaczy, że np. Toyota nie daje radości z jazdy, a BMW jest mało bezpieczne choć przyjemnie się je prowadzi. Nie. Każda z tych marek jest liderem swojego segmentu, a swoją pozycję buduje m.in. na skojarzeniach.

W przypadku firm doradztwa finansowego nie mamy takich skojarzeń. Warto zatem wiedzieć, że firmy te w zdecydowanej większości są powiązane z dużymi instytucjami finansowymi: Expander z GE Bankiem, Open Finance, Noble Bank i Fiolet z Getin Bankiem, a Xelion z Pekao S.A. W większym lub mniejszym stopniu może to powodować naciski ze strony właściciela na sprzedaż tych a nie innych produktów. Pomimo, iż w ofercie firmy jest 15 banków, doradcy mogą oferować 2-3 jako ”najlepsze“ dla klienta. To już jednak kwestia etyki firmy.

Konkurencja rośnie

Rynek doradców finansowych jest doceniany przez coraz większą ilość instytucji finansowych.
Udział w tym rynku ogłosił Noble Bank – nowo powstały podmiot z grupy Getin Banku, który ma być bezpośrednią konkurencją dla Xeliona. Na jesień 2006 zapowiadane jest również wejście na polski rynek AWD – niemieckiego potentata w doradztwie finansowym, który obsługuje kilka milionów klientów w europie.

Najważniejszym plusem powstania firm doradztwa finansowego jest z całą pewnością szeroka oferta w jednym miejscu. Klient może liczyć na fachową pomoc i indywidualne podejście czego często brakuje w przypadku banków. Firm doradztwa finansowego przybywa z każdym rokiem, co najlepiej świadczy o tym, iż jest zapotrzebowanie na tego typu usługi. Polsce daleko jeszcze do standardów jakie panują w krajach zachodnich. Polacy są nieporównywalnie mniej zamożni od mieszkańców krajów starej Unii i o wiele mniej osób korzysta u nas z usług bankowych. Na szczęście ta sytuacja się zmienia, co sprawia że rynek doradztwa finansowego przez najbliższe lata będzie bardzo atrakcyjny.

Na rynku pozostaną Ci, którzy zdołają przyciągnąć klientów zarówno ofertą jak i poziomem obsługi klienta. W branży, która jest coraz bardziej konkurencyjna to właśnie kontakty z klientami mogą decydować o sukcesie.

http://www.FinanseOsobiste.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz też, jak zwiększać inteligencję finansową >>

 

 

.

Różne oblicza inteligencji

7 stycznia, 2012 Dodaj komentarz
Autorem artykułu jest Tobiasz Maliński

W książce „Mądre, bogate dziecko” Robert Kiyosaki wymienia kilka rodzajów inteligencji, a wśród nich inteligencję finansową, której nie kształtuje się w szkołach. Po niedawnej modzie panującej na rozwój finansowego IQ pozostało już tylko echo. Wielu amatorów finansowej wolności „przeminęło z wiatrem”, ponieważ rzeczywistość ich najprawdopodobniej przerosła. Zgodnie z powiedzeniem Kiyosaki’ego – „Im większa jest Twoja finansowa inteligencja, tym mniej pieniędzy potrzebujesz, aby robić pieniądze” – widać jak bardzo ważne jest gromadzenie wiedzy i umiejętności z dziedziny finansów. Jednak okazuje się, że nie tylko finansowe IQ jest najważniejsze.

Być prawnikiem i księgowym w jednej osobie

Żyjemy w czasach, w których największe dobro stanowi informacja oraz ludzie, którzy mają do niej dostęp. Z tego powodu bardzo ważne jest posiadanie kompetentnych doradców, np.: księgowych, prawników, doradców podatkowych itd. Są jednak sytuacje, w których skorzystanie z wiedzy wspomnianych osób nie zawsze jest możliwe. Najprostszym przykładem może być wizyta w Urzędzie Skarbowym czy policyjna kontrola kierowców. Przecież nikt nie będzie konsultował się z prawnikiem w sprawie słuszności otrzymanego mandatu, czy z doradcą podatkowym w sprawie poprawności wypełnionego zeznania PIT. W takich momentach niestety każdy musi liczyć tylko na siebie, co więcej….w interesie każdego z nas leży posiadanie życiowo przydatnej wiedzy i umiejętności. Cóż to za wiedza?

Z moich obserwacji wynika, że najprzydatniejszymi dziedzinami wiedzy w obecnych czasach są rachunkowość oraz prawo. Niestety nie należą one do najprzyjemniejszych, a za brak podstaw z tych zakresów można bardzo szybko zapłacić i to dosłownie. Przytoczę najprostszy przykład jakim jest mandat za przekroczenie prędkości. Otóż, kodeks drogowy przewiduje odmiennie punktowane i „wyceniane” progi przekroczenia szybkości. Znajomy powiedział mi kiedyś, że za jazdę z szybkością 60 km/h w obszarze zabudowanym, drogówka ukarało go 4 punktami karnymi i mandatem w wysokości 100 zł.

Wystarczy zajrzeć do załączników Kodeksu Drogowego, aby przekonać się, że za takie wykroczenie należy się maksymalnie 50 zł i 1 punkt karny! Gdyby ten znajomy znał prawo drogowe nie dałby się wpuścić w aż takie maliny, prawda? Nie wspominam już nawet o rzeszy osób nie potrafiących wypełnić zaznania podatkowego PIT, co z kolei dowodzi bardzo niskiego poziomu inteligencji finansowej. Na taki osobach zarabiają biura rachunkowe, a wystarczy przecież znajomość elementarnej wiedzy, żeby zaoszczędzić od 50 zł do 100 zł w zależności od biura.

Niezbędnik człowieka współczesnego

Inteligencja prawna i finansowa powinna stanowić pewnego rodzaju podręczny niezbędnik każdego z nas, to leży w naszym interesie i nikt poza nami samymi o to nie zadba. Nauka prawa i rachunkowości wbrew pozorom nie jest kolosalnie trudna, natomiast wymaga sporo czasu pamięciowego przyswajania wiedzy (głównie prawo). Od czego wobec tego zacząć podnoszenie swoich kwalifikacji? Proponuję następującą kolejność:

Prawo konstytucyjne -> Prawo cywilne -> (Prawo drogowe) -> Prawo papierów wartościowych -> Prawo nieruchomości -> Prawo biznesowe, które w polskim prawodawstwie nosi nazwę Prawa gospodarczego i jest zdecydowanie bardziej rozbudowane w stosunku do poprzedników.

Taka kolejność jest najbardziej optymalna, gdyż znajomość, np. Kodeksu Cywilnego, Konstytucji czy ustawy o Księgach Wieczystych i Hipotece przydaje się podczas nauki prawa papierów wartościowych, nieruchomości i prawa gospodarczego. Jeśli chodzi o rachunkowość to na pewno należy się zapoznać z ustawą o rachunkowości oraz zapisać się na jakikolwiek kurs rachunkowości czy studia podyplomowe w tym zakresie. Droga nie jest łatwa, ale satysfakcja bardzo duża :).

Czas opanowania tej wiedzy zależy od osobistego zaangażowania i wytrwałości. Nawet gdyby nauka miała zająć kilka lat to myślę, że warto podjąć wyzwanie, aby przez kilkanaście lub kilkadziesiąt lat życia cieszyć się wolnością finansową oraz prawną i „NIE dać sobie w kaszę dmuchać”. Wszystkim dążącym do uczynienia swojego życia szczęśliwszym i lepszym życzę powodzenia.

Zastanów się co możesz zrobić dziś, aby mieć lepsze jutro www.hyip-inwestycje.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Niezależność finansowa cd. – Tomasz Bar

27 października, 2011 Dodaj komentarz

Autorem artykułu jest Tomasz Bar

Ciąg dalszy cyklu jak zadbać o swoje finansowe sprawy. W świecie finansów i ogólnie w gospodarce funkcjonuje niepisana zasada “większy” może zazwyczaj więcej.

Im większe osiągamy dochody, tym większy możemy otrzymać kredyt. To samo dotyczy wspomnianego przez mnie kredytu odnawialnego w ramach naszego konta osobistego. Jestem zwolennikiem kredytu odnawialnego i uważam go za jeden z najlepszych wynalazków finansowych z jakimi mamy na co dzień do czynienia.
Sam fakt dostępu do znacznej kwoty na koncie daje nam pewien spokój psychiczny. Jeśli wypadnie nam jakaś ponadplanowa płatność, nie musimy sięgać do drastycznych kroków typu wypłata gotówki z naszej karty kredytowej lub szukania małego i szybkiego kredytu gotówkowego.

Dwa konta osobiste mogą być dla siebie doskonałym uzupełnieniem.

Jak już pisałem wcześniej, wybór konta osobistego jest ważny i należy najpierw dokładnie określić swoje potrzeby.
Na własnym przykładzie wiem jak różnią się poszczególne oferty i długi czas minął nim pozostałem przy dwóch bankach. Był taki okres, gdy posiadałem 7 kont osobistych. Po to tylko, aby zobaczyć możliwości jakie dają każde z nich. Oczywiście utrzymywanie 7 kont na dłuższą metę nie ma sensu, ale daje cenne informacje i pozwala na dokonanie właściwych wyborów w przyszłości.

Kiedy zaczynamy zarabiać, zaciągać kredyty, brać kredyty odnawialne i wyrabiać karty kredytowe, zaczynamy również potrzebować narzędzi do sprawnej obsługi całego naszego świata finansów. W celu ułatwienia życia klientom, powstały m.in.: zlecenia stałe, polecenia zapłaty.

Poza tym przy większej liczbie płatności musimy zwrócić na koszty naszych przelewów, wypłat z bankomatów, dostępnej sieci bankomatów.

Zachęcam do zastanowienia się nad założeniem drugiego konta osobistego. Możliwie taniego w utrzymaniu np. internetowego.

Jedno konto może służyć nam głównie do zasilania go pensją, wypłat z bankomatu i opłat rachunków, a drugie do regulowania zobowiązań kredytowych, spłat kart kredytowych, transakcji z biurem maklerskim itp.

Zbyt duża ilość transakcji, wypłat, spłat rat kredytów, itp. nie wygląda najlepiej na naszym głównym koncie. Nie chodzi o ukrywanie czegoś, a raczej o dbanie o swoją historię konta, która jest dla nas ważnym argumentem w kontaktach z bankiem.

Nie ma dwóch identycznych kont osobistych.
Jedno posiada zalety, których brak temu drugiemu.

Do podstawowych zalet dwóch kont osobistych, które umożliwią nam czerpanie maksymalnych korzyści z ich posiadania mogę zaliczyć:
– możliwość zakładania lokat na tym koncie, gdzie jest niższy wymóg minimalnej kwoty lokaty,
– różnice dziennych limitów wypłat z bankomatu i limity przelewów internetowych,
– możliwość edycji internetowych zleceń oczekujących na realizację. To ważne o tyle, że możemy popełnić błąd w zleceniu przelewu i nie mając możliwości korekty zaraz po zaakceptowaniu zlecenia będziemy mieć pewne kłopoty – choćby zwrot przelewu i konieczność dokonywania go raz jeszcze. Z doświadczenia wiem jak bywa to istotne zwłaszcza podczas inwestycji giełdowych, w których każdy dzień ma duże znaczenie. Pomyłka może nas kosztować utratę potencjalnych korzyści z planowanej transakcji.
– inne godziny sesji przychodzących i wychodzących, które mogą mieć duże znaczenie przy bardziej zaawansowanych transakcjach.

Przedstawione zalety kont osobistych mogą wydawać się bardzo skomplikowane i niepotrzebne przeciętnemu “Kowalskiemu”. Piszę o nich gdyż uważam, że skoro czytasz ten tekst chcesz zyskać wiedzę wykraczającą ponad zwykłe wpłaty pensji i wypłaty z bankomatu.

Drogi czytelniku !

Jesteś na drodze do swojego celu – zdobycia wiedzy, która pozwoli Ci nie być biernym wobec swojej sytuacji finansowej.

Wracając do tematu pozostawiam Ci decyzję w sprawie założenia drugiego konta osobistego.
Nie narzucam żadnego banku, nie to jest moim celem. Przedstawiłem Ci podstawowe różnice w funkcjonalności jakie mogą występować między dwoma rachunkami. Resztę dopasuj do własnych potrzeb.

Pamiętaj !

Bank wybierasz na lata. Jeśli dziś masz małe oczekiwania wobec banku, nie myśl że tak będzie wiecznie. W ciągu kilku lat Twoja sytuacja osobista może ulec zmianie o 180 stopni. Wiem to po sobie.

www.FinanseOsobiste.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz też, jak osiągnąć wolność finansową – darmowy kurs!

 

 

Niezależność Finansowa – Tomasz Bar

25 października, 2011 Dodaj komentarz

Autorem artykułu jest Tomasz Bar

Posiadanie pracy – od tego wszystko się zaczyna Od czego zacząć? Początkiem wszystkiego jest posiadanie pracy.
Nie będę pisał jak ją znaleźć, bo nie to jest moją rolą. Sposobów jest dużo. Jedno jest pewne – pracę znaleźć jest trudno.

Życzę Ci jednak, aby w Twoim przypadku odbyło się to względnie prosto.

Mając już pracę zacznij myśleć co dalej. Nie myśl o tym, że praca którą zdobyłeś nie spełnia Twoich osobistych i materialnych oczekiwań. To zabiera Ci tylko energię i nerwy których potrzebujesz.
Pomyśl o swoim celu do którego dążysz i działaj wg planu…

Pamiętaj !

Żadna praca nie jest wieczna.

Możesz ją mieć miesiąc, rok, 5 lat. Wcześniej czy później, z różnych powodów ją stracisz. Szansa zatrudnienia aż do emerytury w jednej firmie jest obecnie znikoma. Ważne, aby skorzystać z tego co masz w tej chwili. Ucz się, obserwuj, nawet jeśli nie podoba Ci się to co widzisz, wyciągaj wnioski dla siebie.

Nie obijaj się w pracy, ale też nie bądź nadgorliwy. Bądź realistą i dyplomatą. Nie afiszuj się ze swoim niezadowoleniem. Inaczej narobisz sobie wrogów i będziesz pierwszy na odstrzał.

Zacznij myśleć o zabezpieczeniu sobie środków finansowych na przyszłość. Jeśli nie masz konta, załóż je i zacznij tworzyć sobie tzw. dobrą “historię konta”. To wykaz operacji bankowych na Twoim koncie. Zwykle banki udzielając kredytu sprawdzają dotychczasowe poczynania klienta. To bardzo ważne na przyszłość kiedy zaczniesz korzystać np. z kredytów.

Wybierz bank, który oferuje wygodę obsługi (infolinia, internet, dużo bankomatów), rozsądne koszty, debet w koncie. Ustal swoje potrzeby i zrób rekonesans wśród kilku banków. Nie kieruj się tylko opinią kolegów i koleżanek. Każdy ma inne potrzeby i dla każdego co innego jest ważne. Opieraj się na swojej wiedzy. Jeśli czegoś nie wiesz postaram Ci się pomóc. Wracając do tematu…

Po kilku miesiącach pracy dowiedz się czy możesz uzyskać w swoim banku tzw. kredyt odnawialny w koncie. Jeśli tylko dostaniesz taką możliwość, wystąp z wnioskiem o jego przyznanie.

Kredyt odnawialny ma wiele zalet:
– stosunkowo łatwo go dostać, gdyż opiera się na Twoich regularnych wpływach pensji na konto,
– jest niżej oprocentowany niż tradycyjny kredyt gotówkowy m.in. dlatego, że bank Cię zna jako swojego klienta, więc może Ci zaoferować lepsze warunki,
– odsetki od takiego kredytu liczone są od wykorzystanej kwoty. W rzeczywistości jest to bardzo korzystne, gdyż każdy wpływ na Twoje konto powoduje zmniejszenie posiadanego zadłużenia i co za tym idzie podstawy do naliczania odsetek.

Np.

Posiadamy kredyt 5000 zł
Pensja, która wpływa na konto 25 dnia każdego miesiąca to 2000 zł.

Załóżmy, że w danym miesiącu wypłacisz z konta 3000 zł.
Powstaje zatem debet w wysokości 1000 zł.

Bank nalicza odsetki od kwoty 1000 zł do czasu, aż saldo będzie na 0.

Wpływ Twojej pensji w następnym miesiącu pokrywa debet i znów jesteś na tzw. “plusie” co oznacza, że odsetki nie są naliczane.

W praktyce takie rozwiązanie daje duże oszczędności w odróżnieniu od kredytu gotówkowego, w ramach którego płacisz co miesiąc stałe raty od otrzymanej gotówki.

Kiedy uzyskasz kredyt odnawialny postępuj z głową i uczciwie. Nie zadłużaj się ponad stan, nie pozwól aby na Twoim koncie zabrakło środków choćby na pobranie odsetek z kredytu.

System komputerowy banku nalicza je za Ciebie, ale musi mieć je z czego pobrać.

Pamiętaj !

Bądź lojalny wobec swojego banku. on Ci zaufał więc nie zawiedź go. Pamiętaj o swoim planie zabezpieczenia finansowego. Bez dobrej – uczciwej współpracy z bankami nici z planu. Banki kredytują tylko najlepszych – solidnych klientów, którzy wyrobili sobie dobrą opinię.
Zaufaj mi – wiem to z własnego doświadczenia. Od lat dbam o “swoje” banki.

Nawet jeśli będziesz miał przejściowe problemy, bank inaczej spojrzy na Ciebie jako na klienta, który przez długi czas był “fair” a teraz pogorszyła mu się sytuacja, niż na kogoś kto notorycznie łamie zasady współpracy, przekracza limity, nie spłaca zadłużenia na czas i co najgorsze unika kontaktu z bankiem.

Kiedy minie kilka miesięcy dobrej współpracy z bankiem postaraj się o kartę kredytową.
Taka karta kosztuje nas rocznie ok. 30-50 zł.
Obserwuj promocje. Często w okresach świąt lub wakacji banki dają karty za 50% opłaty lub nawet gratis (dla stałych klientów, do których się przecież zaliczasz).

Najlepiej wybierać karty własnego banku przynajmniej z trzech względów:
– jesteś dla niego znanym klientem,
– łatwiej mieć wszystko w jednym miejscu,
– kartę można spłacać z konta osobistego.

Nie stań się ofiarą karty kredytowej.

W ostatnim czasie popularność i dostępność kart płatniczych spowodowała, iż coraz częściej można przeczytać o “krwiożerczych plastikach” jak nazywają karty ich przeciwnicy. Groźnie to brzmi, ale faktem jest, że korzystanie z karty wymaga wiedzy i rozsądku. Podobnie zresztą jak z wielu innych produktów bankowych.

Nie można zadłużać się do maksimum, a raczej mądrze używać karty, co może dać wymierne korzyści finansowe, zwłaszcza jeśli otrzymamy ją za 50% lub gratis.
Wszędzie tam gdzie mamy możliwość płaćmy kartą. Nasze pieniądze leżą w tym czasie na koncie i procentują. Jeśli spłacimy zadłużenie karty we wskazanym terminie nie popadniemy w zadłużenie, które jest horrendalnie wysokie i na dłuższą metę zabójcze.

Rozsądek przede wszystkim.

W przypadku karty kredytowej postępuj jak z kredytem odnawialnym. Bądź zawsze “fair”.
Mając dwa produkty banku jesteś dobrym klientem. Bank na Tobie zarabia – zwłaszcza jak się zadłużysz na karcie kredytowej – a Ty budujesz sobie wizerunek godnego zaufania klienta.

To zaowocuje w przyszłości, gdy będziesz starać się o kredyt gotówkowy, samochodowy, mieszkaniowy. Banki mają w zwyczaju nagradzać swoich klientów (tych którzy posiadają już ich produkty) niższym oprocentowaniem, prowizją, łatwiejszą procedurą przyznania kredytu. To wszystko wymierne korzyści. Tak wiele za Twoją uczciwość.

Zakładam, że cały czas pracujesz w tej samej firmie.
Zaczynasz realizować swój plan małymi krokami.

Nie pozwól, aby przez kogoś lub przez coś Twój plan się zatrzymał.

Być może zyskasz pewne spostrzeżenia i dojdziesz do wniosku, iż nadszedł czas na zmianę pracy.
Ideałem jest zmieniać pracę z marszu. Przechodzić z firmy do firmy z miesiąca na miesiąc.
Jest to z pewnością wymarzona sytuacja zarówno dla pracownika jak i przyszłego pracodawcy.

W zgodnej opinii specjalistów od rekrutacji najgorsza dla pracownika jest długa przerwa pomiędzy jedną a drugą pracą. Z jednej strony tracisz wiarę w swoje możliwości i popadasz w przygnębienie, z drugiej w oczach przyszłego pracodawcy dziura w życiorysie spowodowana długą przerwą na poszukiwanie pracy może w jego opinii świadczyć o małej aktywności i zaradności kandydata, co stawia go w nienajlepszym świetle już na wstępie rekrutacji.

Nie jest to łatwe i dlatego trzeba się odpowiednio wcześniej przygotować. Pamiętasz moje zdanie “Żadna praca nie jest wieczna”? Teraz nabiera ono nowego wymiaru. Poszukiwania pracy należy zacząć jak tylko pojawią się pierwsze niepokojące sygnały z zewnątrz, że Twoja pozycja jest zagrożona.

Nie doszukuj się winy w sobie, nie próbuj niczego tłumaczyć i wynajdywać przyczyn zaistniałej sytuacji. Nie trać czasu i energii.

Zacznij poszukiwania nowej pracy póki masz obecną. Stosuj kilka podstawowych reguł:
– ukrywaj to przed innymi w firmie,
– nie zrób z obecnej firmy platformy do poszukiwania nowej posady,
– nie wysyłaj e-maili z CV z firmowego adresu,
– nie wiś na telefonie służbowym dzwoniąc do innych firm,
– nie afiszuj swojego niezadowolenia z posady, inni mogą to wykorzystać przeciw Tobie.

Kiedy już dostaniesz zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną idź na nią po pracy lub weź urlop.
Nie wzbudzisz podejrzeń, a sobie zapewnisz względny spokój. Nerwy to ostatnie czego potrzebujesz.

Odchodź z firmy mówiąc, że dostałeś propozycję pracy. Tak lepiej wygląda. Zyskasz lepsze samopoczucie będąc tym co sam odchodzi, a nie jest zwalniany.

Powodzenia w nowej firmie.

Takie rozwiązanie jest idealne również ze względów finansowych. Pamiętasz o swoim banku?

Tak, tak – kredyt odnawialny i karta kredytowa wymagają Twojej opieki – regularnych wpłat na konto i spłat zadłużenia. Przy płynnym przejściu z firmy do firmy nic nie ulega zmianie, poza podaniem numeru rachunku bankowego nowemu pracodawcy.

Jeśli przerwa w zatrudnieniu trwa 2-3 miesiące wytłumacz się przed bankiem co było powodem przerw w zasilaniu rachunku. Zmiana pracy jest czymś naturalnym i nie dziwi pod warunkiem, że postępujemy “fair”. Teraz już wiesz, dlaczego przejście z firmy do firmy powinno następować jak najszybciej.
To część Twojego planu. Dbanie o relacje z bankami i zapewnienie regularnych wpływów na konto.

Pamiętaj !

Zawsze zostaw na koncie kilkaset złotych, aby bank miał z czego pobierać opłaty i odsetki od przyznanego Ci kredytu odnawialnego. Po roku dobrej współpracy z bankiem dowiedz się czy możesz starać się o podwyższenie kredytu odnawialnego. Zazwyczaj można się starać o 6-cio krotność wpływów na konto. To spora kwota zależna bezpośrednio od Twoich zarobków.
Cdn…

http://www.FinanseOsobiste.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jeśli chcesz wiedzieć, jak zmienić pracę

na niezależność finansową,zapisz się

na ten kurs: Wolność Finansowa w Praktyce